Towarzysz Podróży Poszukiwany

WSPARCIE SERWERA:


Włoskie Dolomity (ferraty) | Forum

Miru
Miru Wrzesień 12 '18
Witam

Planuję z kolegą odwiedzić włoskie dolomity. Interesują nas ferraty i zapierające dech w piersiach szlaki. Nie boimy się wysiłku, wczesnego wstawania na szlak czy też gorszych warunków noclegowych. Oboje jesteśmy zdecydowani, a że w samochodzie mamy jeszcze 2 wolne miejsca chętnie rozszerzymy naszą skromną ekipę;) Alternatywnie jesteśmy skłonni dołączyć się do czyjegoś wyjazdu (auta)....kwestia do dogadania.

Poniżej kilka informacji.

TERMIN: Dokładnej daty jednak jeszcze nie zakładamy, gdyż duże znaczenie ma tutaj prognoza pogody w górach. Jeśli w planowanym momencie wyjazdu z pogoda będzie tam średnio to przesuwamy się o kilka dni. 

CZAS POBYTU: 6-7 dni.

DOJAZD: Autem. Z zachodniej części Polski, przez Zieloną Górę, Zgorzelec, Niemcy i Austrię. Sądzę, że od granicy zajmie to poniżej 10 godzin. Myślę też że najlepsze by były godziny wieczorne/nocne (możliwe że z krótka drzemką gdzieś pośrodku trasy).

KOSZTY:
-sprzęt: uprząż, lonża, ekspres, kask. Ja wydałem na to około 500PLN. Sądzę jednak,
że jak ktoś chce pokombinować to da radę zmieścić się w kwocie poniżej 400PLN.
Dodatkowo wiadomo ze potrzebny jest plecak i buty odpowiednie na góry ...to jednak
zakładam, że wszyscy już posiadają.
-zrzutka na paliwo, winietę (Austria), ewentualne płatne odcinki i jakieś ubezpieczenie auta assistance. Winieta + paliwo to myślę że jakieś 850PLN wyjdzie. Płatne odcinki liczę na to że uda się ominąć, a ubezpieczenie assistance - nie wiem jeszcze ile kosztuje.
- schroniska + kempingi: schronisko to około 120PLN za noc, kemping-połowę tego
(słyszałem że tamte kempingi są nieźle przygotowane - mają już namioty i w ogóle wypas).  Mimo to na wszelki wypadek warto by było wrzucić do auta własne namioty. Mam jeden taki bardzo lekki-może wrzucę go sobie nawet do plecaka (....rozbijanie się w dowolnych miejscach...wtedy niektóre noclegi mogły by być za free).
-jedzonko: własne. Najlepiej to co lekkie ...czyli zupki chinskie, itp.
Zamierzam kupić lub pożyczyć kuchenkę gazową. Trzeba będzie do tego tylko dokupić ze 1 lub 2 kartusze gazowe. Koszt z 40-50 PLN, a przyjemność skosztowania ciepłej zupki w jakimś wypasionym miejscu bezcenna
-dojazdy w obrębie samych dolomitów: To może być nawet ze 100-200 km. Dodatkowo
dowiedziałem się, że niektóre krótkie drogi podjazdowe są prywatne...co oczywiście
wiązało by się z kosztami. Jest drogo - np. 22 Euro za 5 km podjazdu, ...ale czasem mimo ceny myślę, że warto będzie z tego skorzystać, bo 5 km (+5 km powrót) to o 2 godziny krótszy dzień....co na niektórych trasach może mieć kluczowe znaczenie.
-opcjonalne ubezpieczenie

POBYT: Chcielibyśmy się skupić na wschodniej części Dolomitów. Prawdopodobnie okolice Cortiny di Alpenzo. Nie mam jeszcze rozpisanych mapek co najlepiej zobaczyć, ale sądzę, że taka TOFANA DI ROZES powinna się tam znaleźć obowiązkowo.Początkowo wyobrażałem zrobić to tak jak miałem już okazję robić to w Tatrach.
Czyli-jakiś plan wędrówki na kilka dni, a potem już tylko plecak na plecy i na szlak ....czasem śpię w schronisku a czasem w namiocie ....w zależności od tego gdzie zastanie mnie noc. Po trzech dniach tułaczki schodziłem z gór do najbliższej miejscowości i uzupełniałem zapasy (w przypadku wody czerpałem ją na bieżąco w górach). Po uzupełnieniu zapasów ponownie wchodziłem w góry. Taki scenariusz może być już trudniejszy do zrealizowania w Dolomitach. Dolomity podobno są suche. O wodę będzie trudno, a dźwiganie zapasów wody na trzy dni mijało by się z celem. W takiej sytuacji nie wiem czy nie byłoby rozsądniej wziąć noclegi na kempingach, codziennie rano w auto (podjechanie maksymalnie w górę) i na szlak. Mam tu mieszane uczucia....strasznie nie lubię tracić tego czasu na dojścia. Ogólnie to muszę jeszcze trochę doczytać, aby coś więcej powiedzieć.

Zainteresowane osoby proszę o kontakt.

Pozdrawiam,
Mirek
forum rowerowe